Loading...
TVP 2 - 2024-07-01 02:55
film obyczajowy
"Autoportret z kochanką" przypomina nieco "Yesterday" - kinowy debiut Radosława Piwowarskiego. Reżyser ponownie snuje opowieść o młodzieńczym buncie, który kończy się całkowitym "ustatecznieniem", rozmyciem w banale prozy życia. Piwowarskiego interesuje jednak to, co wydarzyło się przed pogodzeniem bohatera ze światem dorosłych: młodzieńcze fascynacje, zwłaszcza muzyką; odkrywanie miłości i erotyki; walka o własne "ja" z pokoleniem rodziców i opiekunów; poszukiwanie odmiennego sposobu na życie. O tym wszystkim twórca "Kolejności uczuć" opowiada ze swadą, zręcznie przechodząc od śmiechu do wzruszenia, od liryzmu do farsy. Podobnie stara się czynić w "Autoportrecie...". W ciągu retrospekcji głównego bohatera widz poznaje historię dziewiętnastoletniego Kuby, półsieroty o dwukolorowych włosach, skłóconego z ojcem i ciotką. Przełomem w jego niewesołej egzystencji staje się spotkanie z Dianą, starszą, lecz wciąż powabną kobietą "po przejściach". Diana, tak jak jej mityczna imienniczka, jest osobą odczuwającą niezwykłą więź z naturą. Ekscentryczna i nadwrażliwa, nie może znaleźć porozumienia z otaczającym ją światem. Związek z Kubą szybko przekształca się w romans zwieńczony "hipisowskim"ślubem. Ojciec chłopaka nie zamierza jednak patrzeć na to spokojnie. Nasyła na syna żandarmów, którzy zabierają go do wojska. W roli Diany wystąpiła Katarzyna Figura. Debiut partnerującego jej Waldemara Błaszczyka (ekranowy Kuba) doceniło jury Przeglądu Filmowego "Prowincjonalia" w Słupcy k. Konina. Wyróżniono go tam nagrodą aktorską przyznawaną przez publiczność. Wielką siłą "Autoportretu..." jest drugi plan. W pamięci zapadają role zwłaszcza Mirosława Baki jako kaprala Kosa, Marceliny Zjawińskiej jako córki Kuby oraz Jerzego Treli, odtwarzającego postać ojca bohatera. Dwoje ostatnich uhonorowano nagrodami na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 1996 roku.