Loading...
TVP 2 - 2024-07-07 00:50
film fabularny
Dokonana przez amerykańskich reżyserów, ale rozgrywająca się we współczesnym Londynie i przesycona angielskim humorem adaptacja bestsellerowej powieści Nicka Hornby'ego. Wprawdzie w tytule jest mowa o jednym chłopcu, ale właściwie w filmie występuje ich dwóch, choć dzieli ich spora różnica wieku - 26 lat. Idealna, żeby jeden był ojcem drugiego. Kłopot jednak w tym, że jeden, choć metrykalnie jest dojrzały, to emocjonalnie i psychicznie wcale dorosnąć nie chce. Drugi, mimo że jest dopiero uczniem podstawówki, często reaguje i myśli jak człowiek mocno już zmęczony życiem. Los przypadkowo zetknie ich ze sobą i odmieni ich obu. Will ma 38 lat, jest singlem, wiedzie wygodne, próżniacze życie. Ma eleganckie mieszkanie, luksusowy samochód i przyjaciół, którzy - świecąc własnym przykładem - bezskutecznie próbują go namówić na założenie rodziny. Will uważa jednak, że to wymaga zdecydowanie za dużo zachodu i odpowiedzialności, a on do wysiłku nie nawykł. Utrzymuje się z tantiem za wciąż popularną piosenkę bożonarodzeniową, którą jego ojciec skomponował w 1958 r. Co prawda, ta sztuka udała mu się tylko raz, ale to wystarczy, żeby syn zamiast ślęczeć na jakiejś posadzie mógł teraz spędzać czas na oglądaniu telewizji i podrywaniu kobiet. Poznając panie rozmaitej urody, zainteresowań i pozycji społecznej, Will dochodzi do wniosku, że sporo zalet kryją w sobie samotne matki: spragnione uczucia i seksu, opiekuńcze, oddane. Po rozstaniu z jedną z nich postanawia więc poszukać następnej. Udaje się na spotkanie grupy samotnych rodziców, przedstawia się jako rzekomo porzucony przez żonę ojciec niesfornego dwulatka i nawiązuje znajomość z Suzie, matką małej Imogeny. Will umawia się z nią na piknik. Oznaczonego dnia musi jednak zabrać ze sobą także 12-letniego Marcusa, syna Fiony, przyjaciółki Suzie. Marcus od niedawna mieszka z matką w Londynie, różni się od swoich kolegów strojami, zachowaniem, a przede wszystkim... matką, którą tak faktycznie on się opiekuje, chociaż Fiona naiwnie wyobraża sobie, że jest odwrotnie. Ekscentryczna rodzicielka nie wyrosła bowiem jeszcze z młodzieńczych, hipisowskich ideałów, nosi dziwaczne stroje, jest wegetarianką i postmodernistką, cierpi na depresję i kiedy Marcus wraca z Willem i Suzie do domu, zastaje ją nieprzytomną, nafaszerowaną proszkami nasennymi. Dorośli zawożą niedoszłą samobójczynię do szpitala, a syn uświadamia sobie, że gdyby matka umarła, on - mający już dość kłopotów ze szkolnymi prześladowcami - zostałby na domiar złego sierotą. Postanawia więc się zabezpieczyć, znajdując sobie ojczyma. Jego wybór pada na Willa. Ale egoistycznie nastawiony do życia wieczny "Piotruś Pan" nie kwapi się do zmiany dotychczasowego życia. Marcus zaczyna go odwiedzać po szkole, żeby go stopniowo "oswajać". Główne role w filmie zagrali: 13-letni wówczas Nicholas Hoult, który zaczął się pojawiać na ekranie już jako 6-latek, a za rolę Marcusa był nominowany w 2003 r. do Young Artist Award, oraz brytyjski gwiazdor Hugh Grant, prywatnie również "wieczny chłopiec", któremu mimo przekroczonej czterdziestki nieśpieszno było do ustabilizowania swojego życia prywatnego i który na ekranie niejako wykpiwał swój dotychczasowy wizerunek.