Loading...
TVP Kultura - 2024-04-01 08:10
komedia
"Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?" jest znakomitą próbką stylu Stanisława Barei. Film ten, co rzadko zdarzało się za życia twórcy "Misia", został świetnie przyjęty nie tylko przez widownię, ale i krytykę. Wybrzydzano wprawdzie trochę na niespójność intrygi oraz sporadycznie niewybredny dowcip, zarzuty te ginęły jednak w morzu pochwał. Najwięcej komplementów zebrali autorzy scenariusza oraz znakomici aktorzy: Krzysztof Kowalewski, Bronisław Pawlik, Ewa Wiśniewska, Stanisław Tym. Dostrzeżono także odwagę reżysera, który ostrze swej satyry skierował bezceremonialnie w środowisko decydentów, na co ówczesna cenzura była szczególnie uczulona. Mimo że Bareja nie zostawił suchej nitki na peerelowskim establishmencie, "Co mi zrobisz..." dostał pozwolenie na rozpowszechnianie. Dzięki temu widzowie mogli go oglądać niemal równolegle z "Człowiekiem z marmuru", "Wodzirejem" czy "Bez znieczulenia" - utworami serio mówiącymi o świecie bezlitośnie wyszydzonym przez Bareję. Akcja "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz?" toczy się w drugiej połowie lat 70. Dyrektor Krzakoski jedzie w służbową delegację do Paryża. W ambasadzie poznaje apetyczną Danusię i spędza z nią noc. Nie wie, że dziewczyna jest córką partyjnego prominenta. Mija kilka miesięcy. Pewnego dnia Danusia składa wizytę w gabinecie Krzakoskiego. Bez ogródek oznajmia skonfundowanemu dyrektorowi, że jest z nim w ciąży. Mężczyzna czym prędzej zawozi ją do znajomego ginekologa. Ten jednak uświadamia Krzakoskiemu, z kim miał romans. Dyrektorowi niczego więcej nie trzeba. Jego przedsiębiorstwo ma się kiepsko, dalsza kariera wisi na włosku. Krzakoski postanawia niezwłocznie rozwieść się z żoną, poślubić Danusię i w ten sposób uratować własny stołek. Od pomysłu do realizacji wszakże droga daleka i niełatwa.