Loading...
TVP Historia - 2024-11-14 09:50
"Jeśli pragniesz zaatakować przeciwnika, uczyń to o trzeciej nad ranem, w oślepiającej zamieci śnieżnej..." Japończycy z pewnością studiowali pilnie idee klasyka strategii chińskiej, Sun - tsu. Jednak wymogi techniki i dwudziestowiecznej sztuki wojennej sprawiły, że dopiero o godzinie szóstej samoloty z lotniskowców grupy uderzeniowej admirała Magumo zaczęły zapuszczać silniki. Mimo zwłoki atak zaskoczył amerykańską Flotę Pacyfiku: po nalocie w Pearl Harbor zostały ruiny, wraki i zgliszcza. Dalsze wydarzenia potoczyły się zgodnie ze scenariuszem opracowanym przez głównodowodzącego Połączonej Floty, admirała Yamamoto. Japońskie lotnictwo rozniosło w strzępy brytyjskie siły morskie pod Kuantanem, padły amerykańskie bazy Guam, Wake i Tarawa, poddał się Singapur, Sprzymierzeni wycofali się z Filipin i Indii Holenderskich. Srogie cięgi przyjęła flota amerykańska w bitwie na Morzu Koralowym. Kolejnym etapem japońskiego blitzkriegu był Midway, atol leżący na zachód od Wysp Hawajskich, zgodnie z nazwą - w połowie drogi ze Stanów Zjednoczonych do Japonii. Do zajęcia wyspy Japończycy wyznaczyli ogromne siły zahartowane w bojach z przeciwnikiem. Amerykanie przeciwstawić im mogli zaledwie trzy lotniskowce, w tym jeden prowizorycznie naprawiony stolarskimi metodami, po ciosach na Morzu Koralowym, i kilka krążowników. Początek bitwy pod Midway, przełomowego etapu zmagań na Zachodniej Półkuli, nie był dla Sprzymierzonych obiecujący. Kolejne eskadry lotnicze atakujące flotę japońską, ginęły w ogniu japońskiej osłony. I nagle zdarzył się cud: kilkanaście powolnych samolotów torpedowych zespołu kapitana McCluskiego zaskoczyło siły przeciwnika podczas przezbrajania maszyn pokładowych z bomb na torpedy lotnicze. W ciągu paru minut dumne lotniskowce cesarskiej floty przemieniły się w płonące wraki. Środek Drogi - Midway - stał się symbolem przełomu w wojnie na Pacyfiku.