Loading...
TVP Historia - 2024-05-09 16:55
film dokumentalny
Rosyjski atak na Ukrainę pozwolił ocenić proces rozliczania się z grzechami komunizmu za wschodnią granicą, i jak się okazuje zamiast rachunku sumienia, Kreml w tych grzechach coraz bardziej się rozsmakowuje, a najczarniejsze zbrodnie albo wypiera ze zbiorowej świadomości, albo próbuje wręcz udoskonalać, tworząc nową machinę terroru - Związek Sowiecki. Film "Cena wyzwolenia" nie będzie jednak o Ukrainie. To na wskroś polska opowieść o nożu wbitym w plecy, o kłamstwach, morderstwach i wywózkach, które rozpoczęły się 17 września 1939 roku. Naszą "Ceną wyzwolenia" jest 570 tysięcy osób zamordowanych przez Sowietów, utrata Kresów Wschodnich, 50 lat komuny, i pranie mózgu, które sprawia, że do dziś niektórzy pochylają głowy nad sowieckimi grobami "wyzwolicieli". "Cena wyzwolenia" to dowód, że komunizm wciąż czeka na swoją "Norymbergę". Autorzy filmu odwiedzają utracone na zawsze "Kresy Wschodnie", ale też areszty, w których byli przetrzymywani i mordowani ci, którzy sprzeciwiali się stalinowskiej władzy. Rosja do dziś nie przyznała się do ataku na Polskę we wrześniu 1939 roku. W oficjalnej historiografii był to jedynie "wyzwoleńczy pochód Armii Czerwonej". Ten "pochód" oznaczał śmierć polskich jeńców w Katyniu, wywózki setek tysięcy osób w najdalsze zakątki Związku Sowieckiego oraz terror.