Loading...
TVP Historia - 2024-09-19 17:05
film dokumentalny
Gdyby w historii można było stosować klasyfikację sportową, należałoby tę bitwę zaliczyć do pierwszej trójki bitew decydujących o przebiegu kampanii wrześniowej. Gdyby zsumować to, co o niej napisano i powiedziano, okaże się, że w pamięci społecznej jej po prostu nie ma. Epizody niepomiernie mniej znaczące doczekały się pięknej literatury, zdążyli przed Panem Bogiem dokumentaliści, a wokół tej bitwy niezrozumiała pustka. To w skali makro, a w skali lokalnej 1300 poległych nie ma nawet porządnego pomnika. Nie pasowała kompletnie ze swym niezwykłym heroizmem do obrazu września, jaki chciała trwale ukształtować peerelowska polityka historyczna. I niemal się udało. Dopiero w ubiegłym roku najmłodsze pokolenie mieszkańców tych okolic zapytało: Dlaczego? Dlaczego nie spłacamy każdego roku długu pamięci. Nie ma pomników, ba nawet prostych mapek i tablic informacyjnych dla turystów tłumnie odwiedzających Roztocze. Zorganizowano pierwszą tak modną dzisiaj rekonstrukcję, która podziałała jak zapalnik. Z dużą gorliwością i niejakim zawstydzeniem włączyli się do działań starsi, władze i instytucje. Można z ulgą powiedzieć - dokonało się. Doskonałym wsparciem dla tych działań byłby film dokumentalny pokazujący w miarę prosty sposób przebieg, bohaterów i militarne konsekwencje bitwy. Pod Tomaszowem, Ulowem, Zielonym i Rogoźnem dokonał się los dwóch polskich frontów wspartych na dwóch armiach: Kraków i Lublin.