You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Kino nocne - Bandyta

TVP Kultura - 2024-05-10 02:20

dramat

"Bandyta" jeszcze przed swoją premierą stał się filmem głośnym. Po pierwsze został zrealizowany według scenariusza Cezarego Harasimowicza, który w 1994 roku otrzymał za swój tekst prestiżową nagrodę Hartley - Merrill, przyznawaną przez amerykańską Fundację Sundance. Wcześniej żadnemu Polakowi to się nie udało. Po drugie zaś za kamerą stanął Maciej Dejczer, laureat Felixa dla najlepszego filmu w kategorii młodych twórców za "300 mil do nieba". "Bandyta" miał być jego powrotem na duży ekran po siedmioletniej przerwie. Atmosferę podgrzewały jeszcze wieści o międzynarodowej obsadzie nowej produkcji autora "Dzieci śmieci". Wśród odtwórców głównych ról pojawiły się przecież gwiazdy tej miary co Pete Postlethwaite ("W imię ojca", "Orkiestra"), John Hurt ("Wrota niebios", "Ekspres o północy"), czy młody Niemiec Til Schweiger, który zrobił zawrotną karierę w swej ojczyźnie dzięki takim filmom jak "Der bewegte Mann" i "Manner pension". Jemu też przypadła ostatecznie rola tytułowa. W jednym z wywiadów dla polskiej prasy branżowej Schweiger mówił: "Już dawno żaden scenariusz nie zachwycił mnie i nie wzruszył tak, jak ten autorstwa Cezarego Harasimowicza. Odkąd przeczytałem historię bandyty, marzyłem, aby go zagrać. Poprosiłem o spotkanie z Maćkiem. Przegadaliśmy w Kolonii kilka godzin, powiedziałem mu, że jeśli nie pasuję do jego wyobrażeń o bohaterze "Bandyty", natychmiast się wycofam. Ale to nie było potrzebne. Nieczęsto zdarza się spotkać reżysera, który miałby tak magiczny wpływ na widzów. Naprawdę nie jest łatwo wycisnąć ze mnie łzy, a na"300 mil do nieba", podczas ostatniej sceny, kiedy ojciec prosi dzieci, by nie wracały, rozczuliłem się". Po długo oczekiwanej premierze "Bandyty" reakcje krytyki były jednak powściągliwe. Zarzucano reżyserowi brak konsekwencji, w wyniku której film okazał się nie do końca przekonującą hybrydą kina sensacyjnego i moralitetu. Zatrzymał się też na poziomie przyzwoitej rozrywki, choć miał zadatki na przejmujący dramat. Z drugiej wszakże strony dostrzeżono i walory "Bandyty": znakomite zdjęcia, piękną muzykę, reżyserską sprawność oraz bezbłędną grę, głównie Brytyjczyków. Film doceniło też jury XXII Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Cezary Harasimowicz otrzymał nagrodę za scenariusz; Michał Lorenc za muzykę; Piotr Knop, Aleksander Gołębiowski i Mariusz Kuczyński za dźwięk; zaś... Til Schweiger za pierwszoplanową rolę męską. Akcja "Bandyty" rozgrywa się na początku lat dziewięćdziesiątych. Brute - pół Anglik, pół Polak, ciemny typ i recydywista zostaje zesłany w ramach resocjalizacji do pracy w szpitalu dla sierot w Rumunii. Bliski kontakt z ciężko skrzywdzonymi przez los dziećmi staje się dla Brute'a początkiem wewnętrznej odnowy. Skażony przez zło nihilista odnajduje w sobie ciepło i wrażliwość na cierpienie innych. Wkrótce odkrywa, że wybrane dzieci są sprzedawane na Zachód. Uzyskane w ten sposób pieniądze rzekomo mają zapewnić godziwą egzystencję pozostałym pensjonariuszom szpitala. W rzeczywistości jednak służą znacznie mniej szlachetnym celom.

wstecz