Loading...
TVP Kultura - 2024-02-17 01:10
film fabularny
Dramat,
"Rocco e suoi fratelli" ("Rocco i jego bracia") włosko - francuski film w reżyserii Luchino Viscontigo z 1960 roku trwa niemal trzy godziny, ale nie znudzi współczesnego widza ani melodramatycznym wątkiem, ani biało - czarnymi zdjęciami. Paradoksalnie, czas ten okroiła w latach sześćdziesiątych amerykańska cenzura ze względu na brutalność włoskiego neorealizmu. A przecież po latach sycylijskie okrucieństwo, albo wątek szlachetnego boksera znajdziemy w tak krwistych obrazach made in USA jak "Ojciec chrzestny", czy "Rocky". Rocco to jeden z pięciu synów matki z ubogiego południa Włoch, która przenosi się wraz z rodziną do Mediolanu w poszukiwaniu lepszego życia. Na początek bogata północ ma im do zaoferowania mieszkanie w suterenie i niewiele ponadto, ale z czasem dwaj synowie zostają wziętymi bokserami i byt rodziny poprawia się. Jednak Rocco i Simone są także rywalami. Tytułowy bohater - w którego wciela się młody i piękny Alain Delon - jest uosobieniem łagodności i szlachetności, ale to właśnie on zaczyna wygrywać zarówno na ringu jak i w wyścigu do serca prostytutki Nadii (młoda Annie Giradot). Kiedy zazdrosny Simone brutalnie gwałci Nadię, Rocco próbuje usprawiedliwiać brata i zrzec się jej miłości. Jednak zazdrosny Simone zemści się na obojgu, zabijając dziewczynę. Sam zresztą stoczy się nisko - do światka ustawianych walk i homoseksualnej prostytucji. Upadek rodziny, trójkąt miłości i nienawiści, tragedia matki, która ściąga synów do wrogiego świata na zgubę - to wątki bardziej uniwersalne niż melodramat obyczajowy osadzony w realiach kontrastów społecznych. Dlatego rola Katiny Paxinou, greckiej aktorki dramatycznej, jako matki sycylijskiej rodziny sprzyja skojarzeniom z tragedią grecką. Viscontiego określano jako arystokratę, który stal się komunistą, ale z dzisiejszej perspektywy ukazany przez reżysera obraz przemian cywilizacyjnych w konflikcie z więziami rodzinnymi, wartościami i uczuciami każe dostrzec w nim po prostu artystę.