Loading...
TVP Polonia - 2024-05-30 16:00
telenowela dokumentalna
Komu topór, komu sznur? Od XIV wieku na ziemiach polskich funkcjonowały różne rodzaje sądów: ziemskie, dla rycerstwa, sądy prawa niemieckiego dla mieszczan oraz kościelne. Pierwsze miejskie więzienie na ziemiach polskich zbudowano we Wrocławiu dopiero w XIV wieku. Nie znano kary więzienia - przebywanie w lochu było tymczasowe, w oczekiwaniu na wyrok. Więzienie, jako formę kary, zaczęto stosować dopiero od XVI wieku. Sądy obradowały w różnych miejscach - miejskie najczęściej na ratuszu, ale mogły sądzić i w kościele, i w karczmie, a nawet pod gołym niebem. Kary finansowe były dla sądów najbardziej korzystne, ponieważ sędzia i ławnicy dzielili się pieniędzmi. Kar było wiele - zależały od rodzaju przewinienia. Noszono publicznie ciężkie kamienie, zakuwano w kuny, wiązano do pręgierza, chłostano. Nieuczciwych sprzedawców karano obcięciem włosów. Za drobne kradzieże, fałszerstwa i krzywoprzysięstwo karano piętnem wypalanym na czole lub policzkach. Za kradzież obcinano dłoń. Oszczerstwo karano wyrwaniem lub obcięciem języka. Głową można było zapłacić za wystąpienie przeciwko władcy, za szerzenie herezji, kradzież, rozbój, czyli morderstwo lub pobicie wraz z kradzieżą; także za gwałt. Na banicję, czyli wygnanie z kraju, skazywał jedynie król, ale sądy miejskie mogły kogoś relegować poza mury miasta. Skazańca odprowadzał na miejsce kaźni tłum ciekawskich, dla których w średniowiecznym mieście była to rozrywka. Po zakończeniu egzekucji kat, zwany mistrzem małodobrym lub po prostu mistrzem, zajmował się ciałem, chyba że wydawano je rodzinie. Skazańców można było chować w poświęconej ziemi, bowiem wedle Kościoła nie wolno karać dwa razy za tę samą zbrodnię. Szczątki skazańców grzebano w wyznaczonym do tego miejscu. W Krakowie był to kościół św. Getrudy, który ufundował syn skazanego na śmierć rajcy Andrzeja Wierzynka.