You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Makłowicz w podróży - Podróż 20 (75) Indie "Ulice Delhi"

TVP HD - 2024-12-15 06:20

magazyn kulinarny

Stolica Indii, Delhi, to ogromne 11 - milionowe miasto, a uliczne życie stołecznej metropolii to jedno z tych zjawisk, które trzeba zobaczyć, żeby w nie uwierzyć. Podróżnik z Krakowa, świadom ogromu tego miasta, postanawia zwiedzić jedynie ulice wokół swojego hotelu, przy dworcu kolejowym. Główna stacja kolejowa stolicy nazywa się New Delhi. Tę nazwę nadali miastu Brytyjczycy, kiedy w 1911 roku przenieśli tutaj z Kalkuty siedzibę swoich władz kolonialnych i rozpoczęli budowę nowego centrum. Naprzeciwko dworca jest wejście na bazar Pahar Ganj. Na początku lat 90. bazar opanowali importerzy z Polski, którzy zaopatrywali się tu w indyjskie tekstylia. Nazywano go wówczas polskim bazarem. Niewielkie uliczne rondo wewnątrz bazaru nasi rodacy dla ułatwienia sobie orientacji nazwali "krowim rondem", bo często wylegiwały się tu krowy, których dziś już nie ma. Rząd postanowił oczyścić stolicę z tych zwierząt, a bezpańskie krowy są przewożone do specjalnych schronisk, gdzie w spokoju mogą dokonać żywota. Teraz na ulicach Delhi łatwiej spotkać psy czy małpy. Te ostatnie zwykle chcą ukraść coś do jedzenia. Na bazarowych straganach można podziwiać pięknie wyeksponowane przyprawy, mielone i całe korzenie. Nie brakuje też warzyw: bakłażanów, soczewicy, słodkich ziemniaków, fasoli strąkowej, zielonych bananów do smażenia, pomidorów, papryczki chili, korniszonów i limonek. Robert Makłowicz przyrządza na miejscu soczewicę w smażonych przyprawach. Jako że nie samym chlebem człowiek żyje, nasz podróżnik udaje się do "zaułka rzeźbiarzy", jednej z małych uliczek niedaleko hotelu. Tu zwiedza pracownie rzeźbiarskie, w których wytwarza się marmurowe i kamienne posągi. Na deser Robert Makłowicz zaprasza nas do nowoczesnego sklepu, będącego zarazem restauracją i herbaciarnią. Na stoiskach słodycze bengalskie, mleczne, migdałowe, pistacjowe, ser paneer z tłustego mleka krowiego, a także suszone owoce, słone herbatniki i ciasteczka pokryte sreberkiem. Można też kupić pączki, właśnie usmażone w maśle klarowanym ghee. I ostatnie spojrzenie na Delhi. Jeszcze niedawno nad miastem wisiał gęsty smog. Dziś wszystkie motoriksze i taksówki są obowiązkowo zasilane ekologicznym gazem ziemnym. Stolica Indii to bez wątpienia metropolia przyszłości.

wstecz