Loading...
TVP Polonia - 2024-06-14 07:00
magazyn kulinarny
Sycylia to perła starożytności. Byli tu Fenicjanie, Grecy, Kartagina, Rzym. Ale greckich śladów zostało na wyspie najwięcej. Dzisiejsza podróż zaczyna się w Selinunte w południowo-zachodniej części Sycylii. Na tarasie hotelu z widokiem na wspaniałe ruiny dawnej świątyni Hery Robert zaprasza na miejscowe specjały: kanapki z lokalnego ciemnego pieczywa i tagliatelle con pesto trapanese. Pesto trapanese to sos na bazie pomidorów z dodatkiem orzechów lub migdałów i oczywiście czosnku. Wszyscy siedzą przy dużym stole. Kucharze wykładają górę makaronu na stolnicę przed gośćmi, po czym mieszają go z sosem. Wszyscy jedzą widelcami, bez talerzy. Tak się tutaj jada - prosto i cudownie. Każdy, kto interesuje się nie tylko starożytnością, ale i cywilizacją, powinien przybyć do Agrigento, dawnego greckiego miasta, w którym mieszkało 200 tys. ludzi. Pozostał po nim największy w świecie zachowany starożytny kompleks - Dolina Świątyń - wzniesiony VI i V wieku przed Chrystusem. Były tu świątynie Zeusa, Hery, Apollina, Hefajstosa, Aresa, Dioniza. Do dziś najlepiej zachowała się świątynia Kastora i Polluksa. W Selinunte na nabrzeżu portowym Robert gotuje miejscowe danie: makaron z kalafiorem po sycylijsku. Piazza Armerina to luksusowa rzymska willa z IV w, jedna z najlepiej zachowanych rzymskich willi na świecie. Liczy ponad 60 pokoi. Musiał tu mieszkać ktoś ważny: rzymski prefekt albo nawet cesarz. Perystyl, czyli wewnętrzny dziedziniec widziany z galerii najlepiej pokazuje skalę domostwa. Niektóre elementy są zrekonstruowane, ale marmurowe kolumny są oryginalne. Podobnie jak mozaiki na podłogach pomieszczeń, które stanowią wspaniałą dokumentację antycznego świata: sceny z życia rodzinnego, z polowań, pieczenia mięsa na ruszcie, obecności rzymskiej w Afryce i Indiach. Kolejne zwiedzane miejsce to Noto, miasto o korzeniach antycznych, pod koniec wieku XVII zniszczone przez trzęsienie ziemi i odbudowane w stylu barokowym. Okolice Noto słyną z migdałów. Szczególnie ceniona jest odmiana Romana, niezbyt urodziwa, ale bardzo smaczna. W ogródku kawiarnianym Cafe Palazzo Rau Robert degustuje migdałowe ciasteczka, prażone migdały w czekoladzie i lody migdałowe, a do popicia wino muszkatowe. Pozostajemy na szlaku barokowym, co ważniejsze na szlaku słodkości. Wspomniane trzęsienie ziemi zniszczyło nie tylko Noto, ale i pobliskie miasto Modica. Po odbudowie prezentuje ono ten sam barokowy styl. Atrakcją jest piękne położenie na stromych zboczach. W górnym mieście króluje kościół San Giorgio, w dolnym San Pietro. Obok niego uroczy zaułek. A spacer po zabytkach Modiki kończy Antica Dolceria Bonajuto. Jest to najstarsza wytwórnia czekolady w mieście. Skąd czekolada na Sycylii? Hiszpanie, którzy władali wyspą, przywieźli ją z Nowego Świata. Kolejne zwiedzane miasto to Scicli. Pod nazwą Vigate pojawia się ono popularnych we Włoszech powieściach kryminalnych Andrei Camillerego. W restauracji Millenium, vis-a-vis miejskiego ratusza, Robert degustuje ulubione dania powieściowego komisarza Montalbano; są to arancini w kształcie stożków, linguine z owocami morza i canoli; do tego wino Milazzo spumante. Życie policjanta na Sycylii miałoby same plusy, gdyby nie mafia. Być na Sycylii i nie wspomnieć o winie to tak, jak w Charsznicy nie zająknąć się o kiszonej kapuście. Najpopularniejszy tutejszy szczep to nero d’Avola, czerwony endemik, produkowany w miasteczku Avola. W sali z beczkami i tankami Robert degustuje ten miejscowy szczep. Na Sycylii zapada zmierzch. Na pustej plaży hotelu Atena Robert zasiada do kolacji. W menu sycylijskie specjały: pasta con le sarde i pesce spada, czyli makaron z sardynkami i ryba miecznik. I oczywiście wino.