Loading...
TVP 2 - 2023-11-23 02:20
film dokumentalny
Film o niezgodzie na własne życie i o trudnej sztuce uczenia się nowego. To film o przegranym, który postanowił zostać zwycięzcą. Film o sile ludzkiego charakteru. Film o miłości, która może odmienić życie. Któż nie marzył, żeby uścisnąć dłoń Arnolda Schwarzeneggera... a Krzysztofowi się udało. To niesamowita historia. Trochę jak z amerykańskiego snu o sukcesie niemożliwym, który stał się realny. Krzysztof pojawił się znikąd. W zniszczonym ubraniu, dziurawych butach, bez sportowego stroju. Za biedny, by kupować odżywki i stosować sportowe diety. Miał 16 lat i pobił rekord świata w klasycznym trójboju siłowym. Od tego dnia jest niepokonany. On, syn alkoholika i rozchwianej emocjonalnie matki, skreślony przez wszystkich już jako dziecko. Marzenę i Krzysztofa poznamy kilka tygodni przed przyjściem na świat ich dziecka. Mieszkają na skraju wsi u babci Marzeny. Nie odstępują się na krok. Gdzie on, tam i ona. Ten kameralny świat dwojga młodych ludzi zakłócą obrazy z traumatycznej przeszłości Krzysztofa, a w nich krótkie, suche, pozbawione komentarza zdania: Mam 8 lat, stwierdzili, że do niczego się nie nadaję. Nie patrzę innym w oczy, nie chcę rozmawiać. Mam metkę debila. Widz, patrząc na dorosłego już Krzysztofa, musi wiedzieć, że w rodzinnym domu miał zapewnione picie i bicie. Ojciec zniknął z jego życia, kiedy prawie zakatował go na śmierć. Krzysztof miał wtedy 5 lat. Wycofanie Krzysztofa, jego milczenie, tłumaczono opóźnieniem w rozwoju. Na podwórku był pośmiewiskiem kolegów. Stał się agresywny. Nikt nie dostrzegł nieprzepracowanej, dziecięcej traumy po latach domowego koszmaru. Zapadła decyzja o nauczaniu domowym. Od 8 roku życia świat oglądał tylko przez okno. Rówieśnicy definitywnie zniknęli z jego życia. W wieku 10 lat zaczął ćwiczyć, żeby nie myśleć i nie zwariować. Po 6 latach samotnych treningów zgłosił się na pierwsze zawody i pobił rekord świata w trójboju siłowym. Dziecięca terapia, jako sposób na stres wynikający z wykluczenia, stworzyła mistrza. I tym happy endem mogłaby zakończyć się jego historia, gdyby tego samego dnia nie spotkał Marzeny. To ona zwróciła na niego uwagę i miesiącami przebijała się przez jego mur milczenia. Po roku znajomość przerodziła się w uczucie. Była pierwszą osobą, która dała mu wsparcie. Dzięki niej rozpoczął swoje drugie życie. Jej rodzina była przeciwna ich związkowi. W dniu swoich 18. urodzin Marzena uciekła z domu. Byli zdani tylko na siebie. Skończyli szkoły. Pobrali się. Dla niej zaczął pracować nad sobą. Uczy się kontaktów z ludźmi, walczy ze swoim wycofaniem, nieufnością i drzemiącą w nim agresją. Uczy się normalnego życia. Na strychu leży kilkadziesiąt pucharów i medali. W skrzynce na listy na zardzewiałym płocie imienne zaproszenie od Arnolda Schwarzeneggera na jego Festiwal Sportu. Świat stoi przed Krzysztofem otworem. Zostaje ojcem. Mistrz świata, który podnosi w martwym ciągu 370 kg, musi wziąć na ręce swojego pierworodnego. Niecałe cztery kilogramy nowego życia. To jest chyba największy ciężar, który będzie musiał udźwignąć. Przez półtora roku będę obserwować, jak młody mężczyzna, który nie wyniósł ze swojego rodzinnego domu żadnych pozytywnych wzorców, będzie sprawdzał się w nowej roli, roli ojca. Czy udźwignie ciężar ojcostwa i odpowiedzialności za własnego syna? To dla Krzysztofa najważniejszy sprawdzian.