Loading...
TVP Kultura - 2024-01-07 18:00
spektakl teatralny
Spektakl, 47 min, TVP 1994 Autor: Franciszek Zabłocki Reżyseria. Andrzej Strzelecki Scenografia: Tatiana Kwiatkowska Muzyka: Piotr Rubik Realizacja tv: Marek Bik Wykonawcy. Krzysztof Kowalewski (Czesław), Anna Seniuk (jego żona), Joanna Pałucka (Zofia, ich córka), Marian Opania (Prawnik), Wiktor Zborowski (Fircyk, przyjaciel domu), Piotr Adamczyk (Sieciech), Jerzy Turek (Jan, sługa Czesława), Andrzej Strzelecki (Merkury), Anna Ścigalska, Stefan Każuro, Grzegorz Kucias, Dariusz Odija, Wojciech Paszkowski (Kolędnicy)
Utalentowany poeta epoki Oświecenia niestrudzenie realizował marzenie króla Stanisława Augusta o polskiej komedii pisanej wierszem. Franciszek Zabłocki (1754-1821) był w latach osiemdziesiątych XVIII stulecia głównym "dostawcą" tekstów dramatycznych dla warszawskiej sceny narodowej. Dla niej przysposobił i spolonizował przeszło 50 komedii wielkich (Molier, Diderot, Beaumarchais) i pomniejszych autorów francuskich, a jego przeróbki często przewyższały klasą artystyczną oryginały. Tak było chociażby w przypadku najsłynniejszej komedii Zabłockiego "Fircyk w zalotach" (mistrzowska przeróbka drugorzędnej komedii Romagnesiego), czy "Król w kraju rozkoszy" (wg Legranda). Poeta żył w burzliwych czasach i sam borykał się z biedą oraz niełatwymi problemami. Skończył szkoły pijarskie w Międzyrzeczu wołyńskim i odbył nowicjat u jezuitów, ale nie przystał do stanu duchownego. U Czartoryskich w Puławach był nauczycielem i przełożonym nad pokojowcami, potem za poparciem możnych protektorów otrzymał skromną posadę protokolisty w Komisji Edukacji Narodowej, a następnie zastępcy ks. Piramowicza, sekretarza Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych. W okresie Sejmu Wielkiego pisał zuchwałe paszkwile polityczne (dziś wiadomo, że nie wszystkie przypisywane mu utwory wyszły spod jego pióra). Uczestniczył w królewskich obiadach czwartkowych, przyjaźnił się z najtęższymi umysłami swojej epoki. Cenił jego twórczość Stanisław August i odznaczył go medalem Merentibus, ale nawet to nie poprawiło sytuacji życiowej autora, który zawsze był "chudym literatem". Po klęsce insurekcji kościuszkowskiej, w której uczestniczył i był nawet członkiem władz powstańczych, wyjechał do Rzymu. Przyjął święcenia kapłańskie, ostatecznie zaniechał prac literackich. Wróciwszy do kraju, osiadł w Górze, potem w Końskowoli, do śmierci pełniąc tam obowiązki proboszcza. "Żółta szlafmyca" powstała w 1783 r. jako komedioopera. W inscenizacji telewizyjnej muzyka jest dziełem współczesnego kompozytora Piotra Rubika. Główny bohater komedii, Czesław, na Nowy Rok otrzymuje w darze od boga Merkurego czarodziejską szlafmycę. A dar to osobliwy - gdy Czesław włoży szlafmycę na głowę, wszyscy jego rozmówcy zaczynają mówić mu prawdę prosto w oczy. Prowadzi to do wielu zabawnych sytuacji. Nasuwa się tylko pytanie - czy warto dostać taki dar niebios, by usłyszeć o sobie czasem aż za dużo...