Loading...
TVP 1 - 2024-09-07 14:25
magazyn kulinarny
Karol Okrasa kontynuuje poszukiwania polskiego smaku. A kiedy już ten smak odnajduje, ze smakiem i pożytkiem dla konserwatywnej polskiej widowni, próbuje go przełamać. Bo wbrew powszechnym wyobrażeniom polska kuchnia to nie tylko pierogi i schabowy. Mamy wielowiekową tradycję podawania ryb, szczególnie słodkowodnych, a polskie mięsa i wędliny biją jakością większość europejskiej produkcji. Od 1989 roku w najdalszych zakątkach Polski wytwarza się smakowite produkty warte zaprezentowania szerokiej widowni. Cudze chwalicie, swego nie znacie! W kolejnym programie Karol Okrasa zaprosi widzów do leśnej, kurpiowskiej chatki na spotkanie z indykiem. Kiedy ten dziwnie wyglądający ptak dotarł do Europy w XVI wieku po wyprawach Krzysztofa Kolumba, z początku był traktowany jako ozdoba parków różnych możnowładców. W przeciwieństwie do pawi, które chętnie wówczas jadano podczas wystawnych uczt. Potem pawie stały już tylko ptakami ozdobnymi, a indyki trafiły na talerze. Obecnie po indycze mięso sięgamy w miarę chętnie, choć raczej tylko po sznycle z piersi. A cały pieczony indyk kojarzy nam się pewnie ze scenami z amerykańskich filmów z akcją toczącą się podczas Święta Dziękczynienia. Dlatego w tym odcinku nasz kucharz zamiast wykorzystać to, co większość z nas zazwyczaj kupuje, czyli pierś lub gotowe sznycle, sięgnie po klika rzadziej używanych elementów. Wykorzystywanie różnych dostępnych kawałków mięsa jest dobre nie tylko dla naszego portfela, ale ogólnie dla środowiska i wpisuje się w coraz ważniejszy ostatnio trend zrównoważonego rozwoju. A jakie to będą potrawy? Pierwszą propozycją Karola będzie zupa gulaszowa ze skrzydeł indyczych z ciecierzycą i pomidorami. Druga to szybki pasztet z żołądków indyczych z jabłkiem i porem. A trzecia to delikatne uda indycze duszone w kurpiowskim piwie jałowcowym. Jak będą wyglądać takie potrawy? Zobaczymy w programie.