Loading...
TVP Seriale - 2024-03-02 14:15
serial obyczajowy TVP
Tym razem córka wójta, Klaudia, przeobraża się w bizneswoman. Dyskretny makijaż, wąskie okulary, gładko zaczesane włosy, elegancka granatowa garsonka, biała bluzka i nieodzowny neseser sprawiają, że nastolatka znowu jest nie do poznania. Skończyła już z buntowniczym wizerunkiem punka czy satanistki i teraz postanawia robić wielką karierę jako doradczyni w sprawach unijnych. Zapisała się nawet na stosowny kurs. Klaudia ma też nowego narzeczonego, który wykłada na prywatnej uczelni. Wójtowi, jak zwykle, trudno dogodzić, więc znowu ma do córki pretensje, że zajmuje się bzdurami. Witebski odwiedza Lucy. Polonista ubolewa nad swoją trudną sytuacją. Był szefem dwóch gazet i stracił oba "stołki". Teraz jest tylko zwykłym belfrem. Ponadto zaczyna się obawiać, że wójt może go również wyrzucić ze szkoły. Lucy próbuje pocieszyć Tomasza, radząc mu, by spróbował założyć własne pismo. Akurat przychodzi Klaudia, która słysząc o interesach natychmiast deklaruje swoją pomoc w przygotowaniu dla polonisty biznesplanu. Tymczasem wójt wciąż szuka sposobu na pozbycie się ze wsi Amerykanki. Podsłuchując rozmowę bywalców przedsklepowej ławki, którzy spędzają tam czas na popijaniu taniego alkoholu i krytykowaniu innych, wpada na nowy, genialny pomysł. Wyręczając się swoją żoną, rozpuszcza plotkę, że Amerykanka zamierza założyć we wsi hodowlę kóz i wystąpiła o ogromny unijny kredyt. Ma nadzieję, że wybuchnie skandal. Okolicznym mieszkańcom, nie wiedzieć czemu, kozy kojarzą się bowiem z czymś najgorszym. W mentalności prostych wilkowyjczan hodowla tych zwierząt to zajęcie uwłaczające godności. Lepiej więc żyć na skraju ubóstwa i nic nie robić, niż trzymać w gospodarstwie kozy. Wójt triumfuje. Nareszcie uda mu się dopiec Amerykance. Zostanie potępiona, że chce wystawić wieś na pośmiewisko. Tymczasem pomysł z hodowlą natychmiast podchwytuje przedsiębiorcza Hadziukowa, która nawet lubi kozy. I tym razem Klaudia okazuje się nieoceniona. Przygotowuje kobiecie biznesplan, pomaga wystąpić o kredyt na hodowlę. Stary Hadziuk wstydzi się za żonę. Załamany zwierza się kompanom od kieliszka, że odejdzie ze wsi i poszuka jakiejś pracy. To w końcu lepsze, niż stać się pośmiewiskiem sąsiadów.