Loading...
TVP 1 - 2024-02-20 23:00
dramat
"Regulamin zabijania" powstał w 2000 r. , czyli zanim doszło do terrorystycznego ataku na WTC w Nowym Jorku i zanim wybuchła wojna w Iraku, ale z upływem czasu i w związku z zaistniałą później sytuacją polityczną przedstawiony w nim problem jeszcze zyskał na aktualności. Film budzi liczne pytania zarówno natury politycznej, jak i moralnej. Na ile jest uprawniona obecność wojsk amerykańskich na Bliskim Wschodzie? Czy zagrożenie terrorystyczne, bardzo przecież realne, jest przyczyną czy też skutkiem amerykańskiej polityki? Jak daleko mogą posunąć się żołnierze w swoich działaniach? Czy tytułowy "regulamin zabijania" da się zastosować do każdej sytuacji, w jakiej mogą się znaleźć na wrogim terenie? Jak ocenić w ułamku sekundy, gdzie kończy się prawo, a zaczyna bezprawie? Dzieło Williama Friedkina na pewno nie pozostawia widzów obojętnymi: jedni w pełni się zgodzą z wykładnią twórców, widząc w głównym bohaterze wzór żołnierskich cnót, obrońcę honoru swej ojczyzny i amerykańskiej armii, działającego w imię demokracji i ładu przeciwstawionych zaciekłemu fundamentalizmowi islamskiemu; inni uznają film za tendencyjny, demaskujący amerykański szowinizm i poczucie wyższości, kierowanie się zasadą, że cel uświęca środki, a w głównym bohaterze dostrzegą tylko służbistę, który ponad wszystko stawia rozkazy i obchodzi go wyłącznie ich wykonanie. Pułkownik Terry Childers ma za sobą 30 lat wzorowej służby w piechocie morskiej. Jest człowiekiem niezłomnych zasad, żywą legendą marines, jednym z najbardziej doświadczonych dowódców tej formacji. Brał udział w wojnie w Wietnamie i Libanie, oraz w operacji Pustynna Burza, otrzymał wiele odznaczeń. Kiedy więc ambasada amerykańska w stolicy Jemenu zostaje nagle zaatakowana przez protestujący tłum, dowództwo powierza misję ewakuacji ambasadora i jego rodziny oraz obrony placówki właśnie Childersowi. Rutynowa, jak się początkowo wydawało, akcja przeradza się jednak w dramatyczną konfrontację z oblegającym budynek tłumem i kończy prawdziwą masakrą. Childersowi udaje się wprawdzie bezpiecznie odesłać helikopterem ambasadora Mouraina i jego rodzinę, ale gdy ostrzał ambasady przybiera na sile i giną kolejni marines, wydaje rozkaz strzelania do tłumu. W efekcie śmierć ponosi ponad 80 cywili, w tym kobiety i dzieci. Opinia światowa jest zbulwersowana tym wydarzeniem, rząd USA potrzebuje kozła ofiarnego w celu uspokojenia nastrojów. Childers staje przed sądem wojskowym. Na swojego obrońcę wybiera pułkownika Haysa Hodgesa, który właśnie przeszedł na emeryturę. Hodges jest dość marnym adwokatem, ale Childers ma do niego pełne zaufanie. Łączy ich nie tylko wieloletnia przyjaźń i braterstwo broni. W 1968 r. , podczas wojny w Wietnamie, Childers uratował Hodgesowi życie. Teraz pułkownik ma okazję spłacić ten dług wdzięczności. Ale wydaje się, że w sprawie, której się podjął, jest z góry skazany na porażkę.