Loading...
TVP 1 - 2023-11-19 05:05
W programie: 1/ Sprawa p. Andżeliki, młodej kobiety, która walczy o odzyskanie synka z pieczy zastępczej, gdzie dziecko może być zaniedbywane i gnębione, co potwierdzają kobiety mieszkające po sąsiedzku z rodziną zastępczą. Sąsiadki nagrywają krzyki dziecka i wspierają matkę w walce o powrót synka. Andżelika ma trudną przeszłość. Sama wychowała się w rodzinie zastępczej, potem wpadła w alkoholizm i konflikt z prawem, została skazana za wyłudzenie kredytów z banku. Dziecko, o które walczy urodziła w więzieniu. Kobieta po opuszczeniu zakładu karnego zresocjalizowała się. Od kilku lat jest trzeźwa, uczciwie pracuje, ma mieszkanie, prosi o szansę, by być prawdziwą matką dla swojego synka. 2/ Sprawa p. Mieczysława, który będąc w sile wieku zakochał się w dużo młodszej kobiecie, pozwolił jej zamieszkać w swoim domu licząc na wzajemność uczucia, ale też pomoc i opiekę na starość. Teraz został skazany za rzekome znęcanie się nad ukochaną. Liczni zgromadzeni na reportażu świadkowie uważają, że Mieczysław jest ofiarą intrygi partnerki i tylko nienaganne dotąd zachowanie uchroniło go przed więzieniem, jednak jeśli sytuacja się powtórzy, starszy pan trafi do zakładu karnego. Według świadków, ukochana Mieczysława to sprytna i leniwa kobieta, a jej głównym zajęciem w życiu jest chodzenie na wiejskie festyny, podczas których upija się na umór, po czym wraca do domu i robi w nim potworny bałagan. 3/ Kontynuacja sprawy sióstr zmartwychwstanek, które w Mocarzewie prowadzą ośrodek wychowawczy dla osób niepełnosprawnych. Siostry zakonne opiekują się dziećmi głęboko upośledzonymi i porzuconymi przez rodziców. W reportażu wyemitowanym w sierpniu zeszłego roku przedstawiliśmy dramatyczne historie kilkorga podopiecznych. Jeden z nich w dzieciństwie był przywiązywany do budy dla psa. Innego porzucono pod drzwiami ośrodka, a jego ubrania spakowano w worek na śmieci. Siostry opowiedziały też historię maleństwa, którego jedna z nich została opiekunem prawnym - dziecko w wieku 4 lat ważyło jedynie 7 kilogramów i bało się dotyku. Prawo stanowi, że podopieczni mogą przebywać w ośrodku tylko do 25 roku życia, potem muszą go opuścić. Zmiana miejsca zamieszkania jest dla chorych dzieci traumą dlatego siostry postanowiły wybudować dom, w którym będą mogli mieszkać ich dorośli podopieczni. Koszt całego przedsięwzięcia to ok. 25 mln złotych. Zakonnice zebrały już 12 mln zł. Pierwszym, potężnym zastrzykiem gotówki i jednocześnie impulsem do działania, był tajemniczy podarunek - 280 tys. złotych od anonimowej rodziny, który został przeznaczony na projekt budowlany. W zbiórkę włączyli się też KGHM Polska Miedź, Orlen i Kancelaria Premiera. Dzięki pomocy niezawodnych widzów "Sprawy..." siostrom udało się zebrać dodatkowe kilkaset tysięcy złotych, za co chcą podziękować hojnym darczyńcom. Widzowie będą mogli zobaczyć też postępy w budowie ośrodka, a także poznać historię wspaniałej kobiety, dziś nieżyjącej już artystki Wandy Rodowicz, która podarowała dla ośrodka witraże własnego projektu.