Loading...
TVP 1 - 2024-03-17 05:30
W programie: 1/ Sprawa pani Ireny, wykształconej przedsiębiorczyni i do niedawna milionerki, która wraz z mężem i synem dorobiła się ogromnego majątku na handlu cielętami. Kiedy kilka lat temu pani Irena poważnie zachorowała postanowiła darować swojemu synowi 700 tys. zł na wypadek gdyby operacja i leczenie nie powiodły się. Pani Irena była już wtedy w konflikcie ze swoim mężem, który miał ją zdradzać. Leczenie pani Ireny zakończyło się pomyślnie. Kiedy jednak poprosiła syna o zwrot darowanych pieniędzy, ten odmówił. Irena dysponując pełnomocnictwem do konta syna przelała sobie darowane pieniądze, za co syn pozwał ją do sądu. Sąd nakazał Irenie zwrócić pieniądze synowi, a na konto kobiety wszedł komornik. Obecnie schorowana, samotna Irena sypia na kanapie u znajomych. Nie może wejść do własnej willi, gdzie wciąż jest zameldowana. Błaga o pomoc, ponieważ męża stać na najlepszych prawników. 2/ Sprawa pogorzelców z Augustowa - lokatorów mieszkań komunalnych w ponad stuletnim budynku będącym niegdyś pensjonatem i kasynem wojskowym, pięknie położonym nad jeziorem. Mieszkańcy twierdzą, że miejscowa władza chce sprzedać działkę z ich domem, aby powstał na niej hotel. Według ich relacji niewielki pożar, który wybuchł w jednym z mieszkań może być pretekstem do zburzenia całego budynku zamieszkanego przez osiem rodzin. Lokatorzy podejrzewają celowe podpalenie, bo to już czwarty pożar w tym miejscu. Mieszkańcy dysponują kosztorysem odbudowy opiewającym na kwotę 200 tys. zł, którą byliby w stanie zebrać. Jednak miejscowa władza zamówiła drugi kosztorys - zaporowa cena 2 mln złotych na odbudowę ma według pokrzywdzonych ludzi potwierdzać zamiary wyburzenia budynku i sprzedaży gruntu. 3/ Powrót do historii Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej - jedynego w Polsce miejsca objawień maryjnych, które obok Fatimy i Lourdes zostało oficjalnie uznane przez Watykan. To nieznana szerokiej publiczności historia widzeń, których dostąpiły dwie głęboko wierzące Polki mieszkające naonczas w zaborze pruskim. Ochrona pamięci o Gietrzwałdzie zbiegła się metafizycznie z dramatem śmiertelnie chorego dziecka, któremu pomoc niosły młode kobiety opiekujące się Sanktuarium. Poprosiły one naszą redakcję o nagłośnienie zbiórki na leczenie. Sprawa była niezwykle pilna i trzeba było spróbować "zdążyć przed Panem Bogiem". Dzięki pomocy widzów udało się to zrobić! Malutka Kinga przyjęła najdroższy lek świata, który zahamował rozwój choroby polegającej zaniku mięśni. Wdzięczni wolontariusze i wzruszona matka dziewczynki pragną podziękować za pomoc.