Loading...
TVP Kultura - 2023-12-05 20:00
spektakl teatralny
Spektakl, 73 min, TVP 1981 Autor: Aleksander Fredro Reż. Andrzej Łapicki Scenografia: Małgorzata Wróblewska - Blikle Realizacja tv: Joanna Wiśniewska Wyk. Irena Kwiatkowska (Kasztelanowa), Jerzy Kryszak (Alfred), Janusz Gajos (Barski), Ryszarda Hanin (Figlaszewska), Grażyna Barszczewska (Malska), Janina Nowicka (Aniela), Aleksander Kalinowski (Stanisław)
Jednoaktówka z tzw. drugiego okresu twórczości Aleksandra Fredry (1793 - 1876), gdy najwybitniejszy polski komediopisarz przełamał wieloletnią barierę milczenia i zaczął pisać, choć tylko do własnej szuflady. Czasu powstania utworu - podobnie jak innych komedii napisanych po roku 1854, m. in. "Wielki człowiek do małych interesów", "Wychowanka", "Rewolwer", "Pan Benet" - nie da się sprecyzować z całkowitą dokładnością. Odautorska uwaga przy tytule "Treść wzięta z powieści francuskiej" zdaje się sugerować, że pomysł sztuki narodził się w latach 1850 - 55, podczas dłuższego pobytu Fredry w Paryżu. Autor, który - jak napisał Stanisław Koźmian - "uratował Polskę od ogólnej melancholii", odwołuje się w tej sztuce do starego, ale wciąż komediowo nośnego schematu. Narzeczeni, przeznaczeni sobie zaocznie z woli opiekunów, uciekają się do drobnego fortelu, by wcześniej poznać ewentualnych partnerów. Los gotuje im jednak więcej niespodzianek, niż mogli się spodziewać. Do dworku Kasztelanowej Zawiejskiej w Nadwiślanach, gdzie przebywa jej siostrzenica Wanda, młoda wdowa po starym jenerale Malskim, ma przybyć Alfred Tulski, sekretarz ambasady w Neapolu, bratanek serdecznego przyjaciela pani domu z dawnych lat. Wujaszek i ciotunia ukartowali małżeństwo młodych, którzy przedtem nigdy się nie widzieli, tylko pod tym warunkiem obiecując zapisać im swoje majątki. Pan Alfred zamierza poznać wdzięki przyszłej małżonki przed oficjalną prezentacją, musi więc wkraść się incognito do Amazońskiego Grodu, jak nazywają posiadłość Kasztelanowej w stolicy. O zamiarach młodzieńca donosi jednak w liście kuzynka z Warszawy, uprzedzając śliczną Wandę, że jej adorator "ma bliznę nad okiem". Wkrótce panie dostrzegają w ogrodzie mężczyznę, który chroni się pod drzewem przed deszczem. Zapraszają nieznajomego do domu, przekonane, że jest to młody Tulski. Młodzieniec przedstawia się jako kapitan artylerii Władysław Barski. Panie wypytują o zdrowie radcy Tulskiego i jego synowca Alfreda, bawiąc się komedią, którą - jak sądzą - odgrywa przed nimi. Pani Kasztelanowa, osoba surowych zasad, uprzedza gościa, że jedynie narzeczony jej siostrzenicy może pozostać pod jej dachem. Rad nierad, pan Władysław przyznaje, że jest "zamaskowanym Alfredem", bowiem nadobna Wanda przypała mu do gustu i serca. Nieoczekiwanie w Nadwiślanach pojawia się jeszcze jeden młody człowiek, prosząc o gościnę, póki nie naprawią jego powozu. On też ma bliznę nad okiem. Pani Zawiejska gorączkowo szuka rozwiązania zagadki, który z panów jest prawdziwym Alfredem. Pani Wanda wsłuchuje się w podszepty serca, które chyba już dokonało wyboru.