Loading...
TVP Historia - 2023-11-21 21:05
komedia
Uhonorowana Nagrodą Specjalną Jury na FPFF w Gdyni w 2007 r. komedia obyczajowa będąca kontynuacją przeboju kinowego Jacka Bromskiego "U Pana Boga za piecem". Reżyser po raz kolejny przeniósł widzów w nostalgiczno - sielankowy krajobraz białostockiej prowincji z jej zaśpiewną, kresową mową, nieśpiesznym życiem małego miasteczka i zręcznie nakreślonymi, nietuzinkowymi bohaterami, którzy bronią się przed zgiełkiem świata, ale i do nich docierają w końcu modne nowinki techniczne i, niestety, także współczesne plagi (mafia i supermarkety). Całość okrasił dużą dawką humoru i wątkiem kryminalnym, też potraktowanym z przymrużeniem oka. Równolegle przygotował 8 - odcinkową wersję telewizyjną tej opowieści. Mimo upływu czasu w małej mieścinie Królowy Most, gdzie życie płynie leniwie i spokojnie, niewiele się zmieniło. Rząd dusz nadal sprawuje ten sam ksiądz proboszcz regularnie opowiadający Najświętszej Panience o wydarzeniach w okolicy i radzący się Jej w trudnych sprawach. Porządku w miasteczku i na posterunku pilnuje ten sam komendant, ale teraz przybyło mu trosk. Agenci CBŚ właśnie tam przywożą bowiem gangstera Józefa Czaplę, pseudonim Żuraw, świadka koronnego w procesie mafijnym. W ramach programu ochrony świadków dają mu nową tożsamość (teraz Czapla nosi nazwisko Jerzy Bocian), umieszczają w luksusowej willi na uboczu i przydzielają świetnie wyposażony samochód, przekonani, że na takim odludziu nikt Czapli vel Żurawia vel Bociana nie znajdzie. W całą sprawę wtajemniczają tylko komendanta, który i bez tego ma dość zmartwień. Ojciec komendanta, emerytowany ogniomistrz, co i raz wspina się na wysoki fabryczny komin i trzeba go stamtąd ściągać, angażując ekipę strażacką i bufetową Struzikową, której obfity biust ma wielką siłę oddziaływania na staruszka. Komendant nie może też znaleźć męża dla swej córki Luśki, która - choć nad wyraz ponętna - ma nieślubnego potomka. Ojciec każe więc podwładnym łapać kierowców za rzekome wykroczenia i na posterunku poddaje ich bacznej lustracji w nadziei, że któryś z nich nada się na zięcia. W związku z nowymi zadaniami podwładnych zaczyna brakować, ale na szczęście z centrali zostaje przysłany na służbę do Królowego Mostu nowy pracownik - aspirant Marian Cielęcki. Co prawda, był najgorszym studentem szkoły policyjnej i przełożeni specjalnie wysłali go na głuchą prowincję uznawszy, że tam nie będzie miał czego zepsuć, ale tego komendant już nie wie. Nowo przybyły trochę się dziwi miejscowym obyczajom i darzy niekłamanym zachwytem córkę komendanta, lecz ona nie odwzajemnia jego zainteresowania. Tymczasem Bocian nie za bardzo chce żyć w ukryciu i rozbija się po okolicy swoją terenówką. Ksiądz i komendant, każdy na swój sposób, zajmują się jego zbłąkaną duszą, ale skutek ich zabiegów jest mizerny. Dopiero kiedy mafia namierza kryjówkę byłego gangstera i organizuje na niego nocny zamach, z którego Bocian wychodzi cało tylko dzięki opiece Najświętszej Panienki, następuje w nim nagła przemiana. Nawraca się i jeszcze zakochuje w kuszącej Struzikowej. Mafia jednak nie odpuszcza i postanawia zrobić wszystko, żeby Bociana uciszyć. I tu nieoczekiwanie bardzo pomocny okazuje się aspirant Cielęcki, który wyrasta na prawdziwego bohatera.