Loading...
TVP Kultura - 2024-04-18 00:30
film fabularny
(FALLEN ANGELS / DUOLUO TIANSHI)
Dramat psychologiczno-obyczajowy, 92 min, Hongkong 1995 Scenariusz i reżyseria: Wong Kar-Wai Zdjęcia: Christopher Doyle Muzyka: Frankie Chan i Roel A. García Występują: Leon Lai Ming, Takeshi Kaneshiro, Charlie Young, Karen Mok, Michele Reis, Chan Fai-Hung, Chen Wanlei i inni
Dzieło Wonga Kari-Wai, Chińczyka z Hongkongu porównywanego często do Quentina Tarantino. "Upadłe anioły" nakręcił on w rok po słynnym "Chungking Express", określając je jako trzecią część trylogii, której dwie pierwsze części zawarte były w tamtym głośnym obrazie. Prezentowane na festiwalach w Berlinie, Toronto, Karlovych Varach, Vancouver, Rotterdamie i Stambule "Anioły" nie stanowią bezpośredniej kontynuacji "Chungking Express", chociaż można tam znaleźć liczne do niego nawiązania. Jest to, jak i poprzednio, opowieść o samotności ludzi w wielkim mieście, o przypadkowych spotkaniach, mijaniu się uczuć. Reżyser łączy na ekranie elementy dreszczowca, dramatu psychologicznego, komiksu. Miesza pocięte na drobne kawałki historie kilku osób i z tego pozornego bezładu powoli, jakby przypadkiem, wyłania się spójna historia. W warstwie technicznej rozbiegane kadry, przerysowania, przyśpieszenia, deformacje postaci dopełniają sekwencje stylizowane na amatorskie zapisy wideo, kadry kolorowe przechodzą w czarno-białe. Ekspresyjna forma podkreśla oryginalność i okrutne piękno tego filmu. Ekranowy Hongkong to miasto monstrum niemal ciągle spowite w mrokach nocy, tonące w deszczu. Bohaterowie żyją niczym owady: zamknięci w ciasnych, obskurnych mieszkaniach, w których czołowe miejsce zajmuje łóżko i grający na okrągło telewizor. Wędrują stale po tych samych miejscach, wykonują powtarzające się czynności. Najczęściej milczą, swoje myśli i pragnienia wypowiadają głównie z offu. Wong Chi-Ming jest płatnym zabójcą. Nie lubi i nie chce o nic pytać, woli, żeby inni decydowali, kto i dlaczego ma zginąć. Od dłuższego czasu współpracuje z tajemniczą agentką, która przekazuje mu zlecenia i pieniądze. Wong domyśla się, że dziewczyna kocha się w nim, nie wie jednak, że przybrało to niemal formę obsesji. Wampowata agentka grzebie nawet w wyrzucanych przez niego śmieciach, chcąc w ten sposób dowiedzieć się czegoś bliższego o ukochanym. Niemowa He Zhiwu, były więzień mieszkający z ojcem, nocami włamuje się do sklepów i punktów usługowych. Zachowując się jak ich właściciel, siłą wymusza na przypadkowych "klientach" korzystanie z ich oferty, próbując w ten dziwaczny sposób nawiązać kontakt z innymi. Obsesyjnie filmuje wszystko kamerą wideo, zwłaszcza sceny z życia swojego ojca - dozorcy, którego hobby syna wyraźnie irytuje. Ale gdy He śpi, mężczyzna samotnie ogląda nakręcony kadry. Syn będzie je z kolei oglądał, gdy ojciec umrze. Jednemu i drugiemu te zapisy uświadomią wzajemną bliskość i przywiązanie. Tymczasem Wong postanawia wycofać się z dotychczasowej pracy. Zostawia agentce wiadomość w ich ulubionym barze brzmiącą: "Szafa grająca, piosenka 1818". Pod tym numerem kryje się utwór "Forget him" (Zapomnij o nim). Sam próbuje się związać z pomarańczowowłosą punkówką o przezwisku Baby. Agentka prosi go jednak, żeby wykonał jeszcze ostatnie zlecenie. Zabójca wyraża zgodę. Okaże się to dla niego zgubne w skutkach.