Loading...
TVP Kultura - 2024-09-01 22:35
film dokumentalny
Czy był możliwy inny scenariusz Holocaustu? Czy w Auschwitz - Oświęcimiu można było uratować tysiące Żydów ze Śląska, zanim powstała idea najokrutniejszego z obozów śmierci? Czy historia Żydów w Polsce mogłaby potoczyć się pod okupacją hitlerowską inaczej, gdyby świat zachodni nie odniósł się do nich z tak szokującą obojętnością? Henryk Schoenker, syn ostatniego przewodniczącego Gminy Żydowskiej w Oświęcimiu ujawnia światu nieznaną historię tragicznej szansy emigracji Żydów. Zanim zrodziła się idea obozu Auschwitz - Birkenau, jesienią 1939 roku powstało w mieście Biuro Emigracji Żydów do Palestyny. Założył je na rozkaz niemieckich władz wojskowych Leo Schoenker, ojciec bohatera filmu. Tysiące ludzi w nadziei na ratunek ściągały ze Śląska do zwykłego miasteczka Oświęcim. Schoenker zawezwany do Berlina do Eichmanna składał sprawozdanie z wielką wiarą i konkretnym planem międzynarodowego działania. Niestety, wskutek obojętności świata idea legalnej emigracji legła w gruzach. Dziś Henryk wraca w ruiny rodzinnej rezydencji, które niosą echa tamtych wydarzeń. Zdjęcia do filmu były nagrywane w autentycznych wnętrzach Oświęcimia, Krakowa, Wieliczki, Bochni i Tarnowa. Większość z budynków uległa zniszczeniu w kilka miesięcy potem. Miejsca ważne dla historii zdążyły jeszcze oddać świadectwo minionych wydarzeń. Sam bohater filmu jest od czasu wojny kompletnie głuchy. "Straszliwe dźwięki mojego dzieciństwa zamknęły się we mnie jak w muszli. Pewnie dlatego straciłem słuch, abym nie mógł o nich zapomnieć" - mówi w filmie Henryk Schoenker, krocząc po śladach sześcioletniej gehenny wojennej. W filmie wcielili się w postacie z przeszłości zawodowi aktorzy oraz liczni mieszkańcy Oświęcimia. Wszyscy musieli być podobni do pierwowzoru prawdziwych postaci, więc casting trwał wiele miesięcy. Grający rolę tytułowego Anioła zapuszczał siwe włosy i brodę przez rok. Przyczynę dziwacznego wizerunku utrzymywał w tajemnicy przed bliskimi. Wirtuoza skrzypiec Birnbauma zagrał prawdziwy skrzypek Oświęcimia. Dzieci oprócz talentu musiały się wykazać nadzwyczajnym hartem ducha w skrajnie trudnych warunkach atmosferycznych. W filmie po raz pierwszy na ekranie ożyją tzw. archicollage. Autorski wynalazek reżysera Marka Tomasza Pawłowskiego oraz grafika Roberta Manowskiego jest nowym, artystycznym sposobem przywoływania minionych wydarzeń.