Loading...
TVP Polonia - 2024-04-04 15:20
magazyn
"Portret damy" Melchiora Geldorpa. Obraz odzyskano dzięki skomplikowanemu, wielowątkowemu śledztwu amerykańskich służb, prowadzonemu w wyniku zgłoszenia MKiDN. Ciekawy trop doprowadził do osoby, która była w posiadaniu jednocześnie kilku polskich strat wojennych. Jan Popławski przez wiele lat prowadził praktykę lekarską w Sankt Petersburgu. Podczas swego pobytu nad Newą polski lekarz zgromadził imponujący zbiór malarstwa europejskiego. Po jego śmierci w 1935 r. Muzeum Narodowe w Warszawie pozyskało prawie 100 obrazów z jego kolekcji, w tym prawdziwy creme de la creme dzieła Tintoretta i Rubensa. W marcu 1936 r. instytucja pokazała wspaniałe nabytki na specjalnie zorganizowanej wystawie. Otwarcie ekspozycji czasowej miało oprawę stosowną do rangi prezentowanych dzieł. Wśród eksponowanych obrazów był też Portret damy - wizerunek nieznanej z imienia i nazwiska kobiety. Autorem dzieła jest Melchior Geldorp (1607 - 1637), malarz niemiecki, członek cechu malarzy w Kolonii. Malował on przede wszystkim portrety i sceny religijne. Portret damy to jedyne obecnie znane, sygnowane i datowane dzieło artysty. Wojenne losy obiektu pozostają nieznane. Po upadku powstania warszawskiego wiele ze znajdujących się jeszcze w obrębie miasta zbiorów padło ofiarą grabieży lub uległo zniszczeniu. Rozprzężenie dyscypliny wojskowej u schyłku wojny skutkowało częstymi kradzieżami dziel sztuki dokonywanymi na własna rękę przez żołnierzy i administrację niemiecką. Inne Niemcy wywieźli do składnic na Dolnym Śląsku, w Austrii i w Niemczech, gdzie często również padały łupem złodziei. Wśród nich najprawdopodobniej znajdował się obraz Geldorpa. W 2011 r. amerykańskie służby DHS/ICE - Homeland Security Investigations, na podstawie zawiadomienia ze strony Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prowadziły sprawę dwóch dzieł Juliana Fałata, zrabowanych w czasie II wojny światowej z Muzeum Narodowego w Warszawie, które kilka lat wcześniej przeszły przez jeden z nowojorskich domów aukcyjnych. Śledztwo doprowadziło do zidentyfikowania kolejnych czterech obrazów, które pochodziły z Muzeum Narodowego w Warszawie i stanowiły polskie straty wojenne. Wśród nich znalazł Portret damy Melchiora Geldorpa ze wspomnianej kolekcji Popławskiego. Jak się okazało portret patrycjuszki został sprzedany na aukcji w Nowym Jorku w 2006 r. Amerykańscy śledczy odnaleźli obraz w 2016 r. w Los Angeles. Należał do Craiga Gilmore ’ a i Davida Crockera, którzy kupili go w dobrej wierze na nowojorskiej aukcji. Gdy dowiedzieli się o wojennych losach portretu, postanowili oddać go Muzeum Narodowemu w Warszawie. Co ważne w tej historii, mimo że portret jest sygnowany, obraz był sprzedany jako dzieło innego niderlandzkiego malarza, Paulusa Moreelse. Taka zmiana atrybucji, choć czasem wynika z niewiedzy, może też świadczyć o intencjonalnym działaniu sprzedającego, który w ten sposób zrywa nici wiążące obiekt z jego miejscem pochodzenia i prawdziwą historią.