You are using an outdated browser. For a faster, safer browsing experience, upgrade for free today.

Loading...


TVP 1
TVP 2
Polsat
TVN
TV 4
PULS
PULS 2
TVN 7
TV 6
Super Polsat
Stopklatka TV
Eska TV
TTV
Polo TV
ATM Rozrywka
TV Trwam
Fokus TV
TVP ABC
TVP Kultura
TVP Sport
TVP Info
TVP Historia
TVP Seriale
TVP HD
TVN Style
TVP Polonia
Tele 5
Zaginione - odnalezione - "Ołtarz mariacki Wita Stwosza"

TVP Kultura - 2024-05-01 08:20

magazyn

Ołtarz Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny autorstwa przybyłego z Norymbergii rzeźbiarza Wita Stwosza (ok. 1448 - 1533) wykonany został w latach 1477 - 1489 dla bazyliki Mariackiej w Krakowie. Retabulum ufundowała rada miasta, gdy po trzęsieniu ziemi w 1442 r. w kościele runęło sklepienie, niszcząc dotychczasowe wyposażenie prezbiterium. Ta największa gotycka nastawa ołtarzowa Europy mierzy 11 m wysokości i 13 szerokości. Składa się na nią ponad 200 figur wykonanych z drewna lipowego, polichromowanych i złoconych, z czego największe rzeźby sięgają blisko 3 m wysokości. Wobec czego w sierpniu 1939 r. zrodziła się oddolna inicjatywa zabezpieczenia gotyckiego arcydzieła. Z uwagi na imponujące gabaryty szafy ołtarzowej zdecydowano pozostawić ją w świątyni i w miarę możliwości sprawić, by nie przyciągała uwagi. Po odłączeniu figur od konstrukcji ołtarza, przepasane sznurem rzeźby opuszczono za pomocą średniowiecznej maszyny na posadzkę. W nocy wyruszono galarem do Sandomierza wraz z 30 skrzyniami. Nie przypuszczano, że wojna wybuchnie tak rychło, toteż planowano wyekspediować dalej ołtarz drogą wodną do Gdańska, a następnie przewieźć go do portu w Gdyni, skąd mógłby zostać wysłany statkiem do Szwecji lub innego kraju zachowującego neutralność. Jak wiadomo, nigdy nie udało się zrealizować tego scenariusza. 5 września 1939 r. Niemcy wkroczyli do Krakowa. Niemal natychmiast zorientowali się, że szafa ołtarza mariackiego stoi pusta. W wyniku intensywnych przesłuchań i poszukiwań z udziałem Rudolfa Weismana znanego z okrucieństwa szefa gestapo z Zakopanego, SS dowiedziało się o miejscu przechowywania figur ołtarzowych. Rzeźby najpierw przewieziono do Krakowa - wyruszyły kolumną samochodów do Berlina. Tam zostały złożone w Skarbcu Banku Rzeszy. Informacja o tym błyskawicznie dotarła do Norymbergi, gdzie tamtejszy burmistrz, generał SS Willi Liebl, bezzwłocznie rozpoczął starania o pozyskanie figur do rodzinnego miasta Wita Stwosza. Sprawę rozpatrzył osobiście Adolf Hitler, który zgodził się na przewiezienie figur do Norymbergi; co więcej nakazał, aby dostarczono tam także szafę ołtarzową pozostającą w kościele Mariackim w Krakowie. Zgodnie z rozkazem Führera przystąpiono do demontażu szafy. Ładunek dotarł do celu szybciej niż figury z Berlina, które również drogą kolejową przywieziono do Norymbergi z końcem marca. Miejscem finalnego ukrycia ołtarza mariackiego był nowoczesny schron wydrążony w Górze Zamkowej, zaadaptowany ze średniowiecznych piwnic, wykorzystywanych od XIV w. jako skład piwa. Władze niemieckie długo starały się zataić zarówno wywóz ołtarza na teren III Rzeszy, jak i miejsce jego przechowywania. Z czasem, kiedy wywóz nastawy do Rzeszy stał się faktem powszechnie znanym, utrzymywano, że retabulum trafiło do berlińskiego Muzeum Cesarza Fryderyka, w którym zresztą rzeczywiście pojawiło się w 1941 r. na wystawie monograficznej Wita Stwosza. Pierwsze kroki w kierunku rewindykacji dzieła Wita Stwosza podjął rząd londyński w kwietniu 1945 r. Uzyskał potwierdzenie, że gotyckie retabulum znajduje się w jednym ze schronów w Norymberdze. 14 czerwca 1945 r. Estreicher dostał list z londyńskiego MSZ z informacją od Czapskiego, że ołtarz mariacki jest w Norymberdze. Wiele miesięcy zajęło mu zidentyfikowanie 2000 fragmentów gotyckiego retabulum, leżących pośród dziesiątków innych średniowiecznych rzeźb złożonych przez Niemców do schronu. 30 kwietnia 1946 r. pociąg z gotyckim arcydziełem dotarł do Krakowa. Na peronie orkiestra zagrała Mazurka Dąbrowskiego.

wstecz