Loading...
TVP 2 - 2024-01-17 11:25
magazyn
Obiekt utracony ze zbiorów Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych w Warszawie, odzyskany w 2021 r. Historia odzyskania pastelu Teodora Axentowicza Dama w pawich piórach pokazuje, że restytucja w niektórych przypadkach wymaga znacznego czasu i kluczowe jest w niej przede wszystkim potwierdzenie tożsamości obiektu, nawet gdy na pierwszy rzut oka wydaje się on czymś innym, niż poszukiwane dzieło sztuki. Pastel Teodora Axentowicza został prawdopodobnie skradziony jeszcze w 1939 r. i to z siedziby warszawskiej Zachęty. Tak było do 2011 r. kiedy to w jednym z łódzkich domów aukcyjnych pojawił się pastel zatytułowany Kobieta w pawich piórach Teodora Axentowicza. Na pierwszy rzut oka oba obiekty różniły się od siebie, jednak znaczne podobieństwo i duża zbieżność niektórych elementów rysunku, były wystarczające, aby podjąć stosowne działania. W listopadzie 2011 r. pracownicy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowali Policję o pojawieniu się na krajowym rynku dzieł sztuki rysunku, który prawdopodobnie stanowi polską stratę wojenną. Nad obiektem pochylali się eksperci z Laboratorium Analiz i Nieniszczących Badań Obiektów Zabytkowych LANBOZ przy Muzeum Narodowym w Krakowie, konserwatorzy z Muzeum Narodowego w Warszawie czy też biegli sądowi w zakresie badań technologii, techniki i konserwacji dzieł sztuki. Ważne było również to, że rysunek w swojej powojennej historii przeszedł pewne prace konserwatorskie. Zapewne były one wymagane złym stanem zachowania obiektu, jednak jak się okazało, wpłynęły również na jego wygląd. Wszystko to powodowało, że pierwotny charakter Damy w pawich piórach uległ zmianie. Rysunek wielokrotnie był oświetlany promieniami UV, światłem podczerwonym IR czy też rentgenem. Wszystko po to, aby wykazać, że widoczne elementy, takie jak rozdarcia, ubytki, otwory montażowe na krawędziach papieru, a także zagięcia czy wgniecenia, wskazują na historię rysunku zbieżną ze stratą wojenną ze zbiorów warszawskiej Zachęty. Konieczne okazało się również porównanie zabezpieczonego obiektu z innymi pracami Teodora Axentowicza, co z założenia miało pozwolić na wykazanie lub zaprzeczenie podobieństwu zastosowanej techniki, tak charakterystycznej i indywidualnej dla tego artysty. Wśród innych badań zastosowano również spektroskopię fluorescencji rentgenowskiej (makroXRF), która na podstawie analizy poszczególnych pierwiastków występujących w wykorzystanych przez artystę pastelach, miała za zadanie wykazać, które elementy kompozycji są wtórne, a które oryginalne wykorzystywane przez samego Teodora Axentowicza. Tym samym w całym procesie restytucyjnym wykorzystano wiele nowoczesnych narzędzi i badań, które pozwoliły prześwietlić odnaleziony pastel wręcz na wylot. Długotrwałe badania oraz dalsze roszczenia dotychczasowego posiadacza obiektu spowodowały znaczne wydłużenie się sprawy. W 2019 r. decyzją warszawskiego sądu zostało postanowione, że odnaleziony w 2011 r. pastel Teodora Axentowicza, bez najmniejszych wątpliwości jest tożsamy z polską stratą wojenną i stanowi własność Skarbu Państwa. Dopiero wtedy mogły zostać podjęte działania dla ratowania stanu zachowania Damy w pawich piórach i zahamowania dalszych procesów, które ją niszczyły. Tego zadania podjęła się jedna z pracowni konserwatorskich, które funkcjonują w Muzeum Narodowym w Warszawie. Ich efekt można było podziwiać w lipcu 2021 r. , kiedy rysunek Teodora Axentowicza został oficjalnie przekazany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie.