Loading...
TVP Kultura - 2024-04-27 14:00
film TVP
Telewizyjna komedia nakręcona przez twórców filmu "Sprawa się rypła". Film utrzymany w konwencji ballady ludowej, w którym obok odtwórcy głównej roli - zawodowego aktora - wystąpili górale z rejonu Żywiecczyzny. Autentyczne góralskie piosenki w wykonaniu Zespołu Pieśni i Tańca Juhas wypełniają też ścieżkę dźwiękową "Żeniaca". Bohater filmu, Stach, to trzydziestoparoletni góral, dobry i pracowity gospodarz, który gospodaruje z matką staruszką na 10 hektarach ziemi, hoduje krowy i świnie, a do tego w wolnych chwilach zajmuje się wyplataniem koszyków z wikliny. Pieniędzy mu więc nie brakuje, ale nie czuje się szczęśliwy. W opinii wsi uchodzi bowiem za wiecznego żeniaca, czyli starego kawalera, który chociaż zna wiele dziewcząt, nie może znaleźć sobie żony. Bo też swojej wybrance stawia wysokie wymagania: powinna być ładna, młoda, gospodarna, czysta, robotna, słowem - do tańca i do różańca, a jeszcze i między ludźmi powinna umieć się znaleźć i żeby z nią porozmawiać było o czym. Żadna ze znanych mu dziewcząt tych kryteriów nie spełnia. Za namową żony sąsiada Stach odpowiada na zamieszczone w rolniczej gazecie ogłoszenie matrymonialne pewnej dwudziestoparoletniej panny Marioli. Korzystając z przedwojennego podręcznika pisania listów, układa odpowiedni tekst. Mijają jednak kolejne dni, a odpowiedź nie nadchodzi. Energiczna sąsiadka podsuwa mu więc miejscową kandydatkę, Kaśkę, świeżo owdowiałą, ale jeszcze pełną sił gospodynię na 10 morgach i ze sporą gromadką dzieci. Stach składa jej wizytę, ale nie wytrzymuje nawet do końca spotkania. Nie tego mu trzeba. Żeniac próbuje też znaleźć sobie narzeczoną na dyskotece w miejscowym klubie, ale i tam nikt właściwy się nie trafia. Coraz bardziej zdesperowany jedzie więc z kolegą Stefanem do miasta, żeby poszukać sobie przyszłej żony w sposób bardziej nowoczesny. Za dwa tysiące złotych zostaje klientem biura matrymonialnego, lecz znów przeżywa rozczarowanie. Wreszcie nadchodzi długo wyczekiwany list od Marioli. Stach nie posiada się ze szczęścia. Obmyśla sobie scenariusz pierwszego spotkania, snuje plany na przyszłość. Tymczasem Mariola składa mu niespodziewanie wizytę.