Loading...
TVP Kultura - 2024-03-16 15:15
komedia
"Żona dla Australijczyka" - bezpretensjonalna komedia, inkrustowana melodyjnymi pieśniami zespołu "Mazowsze", dziś raczej nie bywa zaliczana do najwybitniejszych osiągnięć Stanisława Barei. We wczesnych latach sześćdziesiątych wyświetlające ją kina pękały w szwach, a młodzi odtwórcy głównych ról - Wiesław Gołas i Elżbieta Czyżewska - stali się jedną z najpopularniejszych par filmowych nad Wisłą. Robert - młody, zamożny australijski farmer polskiego pochodzenia przyjeżdża do ojczyzny swych przodków. Cel jego wizyty jest nad wyraz konkretny: znaleźć żonę. Wymagania ma też jasno sprecyzowane: wybranka musi być piękna i gospodarna. Powie ktoś, że oczekiwania niezbyt wygórowane, ale czy na pewno? Obrotny dziennikarz Żelazkiewicz podejmuje się znaleźć dla gościa odpowiednią partię w ciągu trzech dni. Robert chce szukać również na własną rękę. Szczęśliwym trafem, występuje wówczas na Wybrzeżu zespół "Mazowsze". A wiadomo, że tam urodziwych panien w bród. Australijczykowi wpada w oko jedna z chórzystek imieniem Hanka. Wskutek nieporozumienia dziewczyna zostaje uprowadzona i osadzona w willi kapitana. Robert, święcie przekonany, że Hanka od dawna marzyła o romantycznym porwaniu, więzi ją w domu całą dobę. Niestety, chórzystka jest z takiego obrotu rzeczy mocno niezadowolona, co daje odczuć pełnemu dobrych chęci Australijczykowi. Wreszcie przez nikogo nie zatrzymywana wraca do Gdyni. Po pewnym czasie zaczyna się jednak zastanawiać, czy postąpiła słusznie.